środa, 27 listopada 2013

Nowe szaty...

   Witam po krótkiej przerwie:)
Większość elementów została już pomalowana i poskładana w całość. Nie robiłem zdjęć z całego procesu malowania i obróbki (żmudne wygładzenie papierem wodnym, następnie odtłuszczenie, zagruntowanie farbą podkładową i nałożeniem ostatecznego lakieru), gdyż chyba nikogo to nie interesuje. Ewentualnie mogę odpowiedzieć na pytania co do technicznej strony.
 
     Zaczniemy od środka, bo tu w sumie najmniej się zmieniło: spray czarny matowy i to wszystko. Efekt jest taki:






 
    Tak jak było w zamyśle, zewnętrzne warstwy (boczki i front) zostały pomalowane na biało, boczki zyskały jedynie ozdoby w postaci rygli pokolorowanych na kolor zielony fluorescencyjny:




    Dodatkowo lewy boczek uzyskał otwór 200mm w który wpasowałem grill w kolorze zielonym.
Samo wycinanie otworu było ciężką pracą, gdyż jak pisałem we wcześniejszych postach, obudowa została wykonana z solidnej blachy. Do wycięcia otworu posłużyłem się najzwyklejszą w świecie wyrzynarką oraz brzeszczotem do metalu firmy BOSCH. Oczywiście po wycięciu brzegi zostały oszlifowane za pomocą wiertarki z zamocowaną ściernicą listkową na trzpieniu i zabezpieczone białą uszczelka krawędziową


A cały boczek wygląda tak:






   A za grillem wyląduj wiatrak AEROCOOL Silent Master podświetlany na biało.




     Na frocie również nie ma radykalnych zmian: pozostał biały z odcieniami szarości i magicznym zielonym guzikiem. Domyślnie na jednej z zaślepek będą zamontowane trzy gałeczki potencjometrów do trzech wiatraków. Jak tylko się z tym uporam zamieszczę odpowiednie zdjęcia.
A tu mamy front:






A w następnym poście zobaczymy jak wygląda złożona całość.
Zapraszam!

piątek, 15 listopada 2013

Tak to wygląda w realu


Mała prezentacja wideo głównej bohaterki. Film kręcony telefonem, więc jakość taka sobie, zwłaszcza focusowanie trochę słabe, ale to co chciałem pokazać jest ok.


W poście tym muszę opisać kilka rzeczy które pominąłem. Zaczniemy od magicznego zielonego przycisku na froncie obudowy z napisem ECOKEY i z logiem energooszczędności Energy Star:



    Napiszę tak: szperałem trochę w internecie i nie znalazłem nic na temat tego keya. Co do tego, że związany był/jest z energooszczędnością nie mam żadnych wątpliwości, ale jaka była jego funkcja niestety nie mogłem się doszukać. Nie był podłączony do płyty głównej, zaś kończył się wtyczką z napisem SMM SW.
 I tu dopiero temat się nieco rozjaśnił: okazało się że jest to skrót od System Management Mode. W skrócie chodzi o to że można było zawiesić system operacyjny i wykonywać na maszynie inne operacje odwołujące się bezpośrednio do procesora w jakimś super uprzywilejowanym trybie. Zostało to wprowadzone przez Intela w 1993 r. wraz z prockami Pentium. Jeśli ktoś coś wie na ten temat to proszę o jakiś komentarz.
     Tyle historii, nie wiem czy dzisiaj znajdę płytę z takim złączem, dlatego postanowiłem że przycisk ten będzie odpowiadał za podświetlanie obudowy.
   

     Po rozebraniu przedniego panelu wygląda to mniej więcej tak:


 
Zaplanowałem co następuje: front obudowy będzie polakierowany białym lakierem akrylowym, półokrągłe elementy będą w orginalnym kolorze lub trochę jaśniejsze, natomiast zielony przycisk pozostanie zielony:) ale bez napisu ecokey.
Przy okazji muszę zwrócić uwagę na drugi "futurystyczny" pomysł producenta:



Na zaślepkach zatok 5.25" i 3.25" przyczepione są takie "radiatorki" z pieknie ocynkowanej (a może to nawet i kwasówka) blachy, których przeznaczenie wydaje mi się tylko jedno: antywibracyjność. Kiedy zaślepki są zamontowane w zatokach jedna obok drugiej blaszki dociskają się do siebie, przez co zaślepki ulokowane są dużo stabilniej, niż gdyby były na samych zatrzaskach. Taka jest moja hipoteza, jeśli ktoś zna właściwe przeznaczenie tych paneli to proszę o info:). Dodam tylko, że widzę taki patent w obudowie po raz pierwszy.
     Tyle opisów. Zabieram się do roboty: najpierw wszystko zostanie przeszlifowane pod malowanie papierami wodnymi, odtłuszczone i zagruntowane. W odpowiednich miejscach zostaną wycięte otwory, a niektóre elementy usunięte.
DO DZIEŁA!!!

Mały update: front i boczki poszły do malowania, już wkrótce pierwsza relacja:)





czwartek, 14 listopada 2013

Zaczęło się na strychu....

Od lat moją pasją są komputery i wszystko co z nimi związane, dlatego gdy szperając na strychu natrafiłem na stara obudowę obejrzałem ja dookoła i zaintrygowała mnie pewna naklejka na tylnym panelu. Mianowicie napis na niej głosił: Zainstalowano PC DOS 7.0 US!
Z tego co się orientuję system ten wszedł około 1995 r. tak więc obudowa miała na oko 18lat.
Dlatego teraz zrobię razem z wami małą "rewizję" tej obudowie:
Na przednim panelu dumnie pręży pierś naklejka : INTEL INSIDE, CELERON PROCESOR.


    
a tak oto wygląda cały przedni panel:



Druga rzecz która przykuła moją uwagę to waga (tak, waga) obudowy. Po ustawieniu na przyrządzie pomiarowym na wyświetlaczu pokazała się waga: 7,89 kg. Pusta obudowa ważyła prawie 8 kg, co znaczy że jest z konkretnej blachy, w odróżnieniu do dzisiejszych obudów.
Oba boczne panele posiadają bardzo ciekawy system otwierania i zamykania opierający się na prostym mechanizmie zatrzaskowym. Cały panel boczny został solidnie wykonany: nie dość że z grubej blachy, to jego brzegi zostały dodatkowo zawinięte do środka co bardzo wzmocniło całość, i jak podejrzewam wpływa na stabilność całej obudowy. Mam tu na myśli drżenie spowodowane przez napędy oraz wiatraki pracujące w obudowie.

Panel z zewnątrz i od środka:





Drugi panel oczywiście wykonany w identyczny sposób.
Zajrzyjmy teraz do środka:


Cóż to za pomarańczowe cudo? A jest to ni mniej, ni więcej tylko bezśrubkowy system mocowania kart rozszerzeń!!! w obudowie sprzed 18 lat!!! Troszkę wyżej na tylnym panelu został umocowany koszyk na dodatkowy wiatrak 50 mm, o czym informuje nas odpowiednia kartka wewnątrz koszyka:



Hmm, w sumie nie wiem do czego są te dwie rzeczy: tacka, która pięknie otwiera się i zamyka na zatrzaski:


 oraz te dwa uchwyty na górnej części obudowy (raczej nie są pod dodatkowy wiatrak bo brak jest perforacji która umożliwiała by ujście powietrza):




 Na koniec dodam jeszcze wyjmowaną tacę pod płytę główną, czyli możemy wszystko pięknie zmontować sobie na zewnątrz i umieścić gotową płytę z prockiem w obudowie. Na każdym elemencie znajduje się także malutka naklejeczka z napisem DENCO.

Tak sobie pomyślałem ze jest to idealna obudowa pod mały modding, dlatego zaraz się za niego zabieram. Mam już nawet mały plan:
- bok jest bardzo stabilny będzie albo szyba albo dziura na duży wentylator
- oczywiście buda dostanie nowe kolory:
na zewnątrz raczej nie wiele się zmieni, natomiast środek i tylny panel będą w kolorze czarny mat.
- jako że obudowa została "znaleziona" na strychu dodam do niej motyw pajęczyny i pająka.
CDN